Moim największym konkurentem jest.. no cóż, jestem nim ja. Jestem współczesnym Muhammedem Ali. Jestem współczesnym Marvinem Gaye. Jestem współczesnym Bobem Marleyem. Jestem współczesnym Martinem Luther Kingiem oraz innymi wielkimi osobami, które żyły tu przed nami. I wielu ludzi zaczyna powoli zdawać sobie z tego sprawę.
Say what??? Ja z pewnoscią nie należę do osób, które ostatnio w ten sposób oswieciło. Wybitnie wybujałe ego.
Miłosnicy zapatrzonego w siebie piosenkarza jego nowy album mogą sciągnąć na Urban Tasty.
8 komentarzy:
haha, no, juz czytalam o tym. bije swoja glupota wszystkich...
brawo dla tego pana. zdrowy to on nie jest ;)
Przykre..
a ja go kiedys tak uwielbialam.. za TP.2-com, za wszystko.. a teraz gosciowi totalnie odbila, co odzwierciedla chociazby tekst piosenki "I'm a flirt". oh sh*t. oO
niech napisze o tym piosenke...
za porównanie do Marleya to bym tego pana strzeliła w paszczę:P
pif paf! <_<
na pewno jest też współczesnym Hitlerem i amerykańskim Michałem Wiśniewskim ;p
masz rację Konradzie, pif paf! ;D
Prześlij komentarz