wtorek, kwietnia 03, 2007

R. Kelly covers Vibe

Image Hosted by ImageShack.us


Bosz, kocham R. Kelly'ego. Serio. Tzn bądzmy szczerzy ze jest jakims zboczenicem i w miare badziewnym piosenkarzem ale ubostwiam jego single. Nic mnie tak nie rozsmiesza. Koles ma ukryty talent do robienia głupawych teledyskow i spiewania debilnych piosenek. No sami pomyslcie: "I believe I can fly"(no nie wiem co mnie w tej piosence smieszy ale jest boska), "If I could turn back the time" (to jodłowanie), "Step in the name of love" (mam stepować w imię miłosci??) no i wogole całe "Trapped in the closet" to jest po prostu ubaw po pachy. No i jeszcze np "Hotel" z Cassidym czy z kims gdzie jest w tej rózowej masce zorro. Mistrzowskie.
A ostatnio chodzi za mną boski singiel "Snake". Posmiejmy sie razem.

I wanna see you move your body like a snake!

Hahaha :)

4 komentarze:

Fylyp pisze...

Miła ta pieśń ;>

riot_act pisze...

Lubiem "Snake'a" ;)
W ogóle ja też ubóstwiam większość singli Kelly'ego ;)

"Bump'N'Grind" <33 "Gotham City" <33 "Home Alone" <33 "Touched The Dream" <33

Stepowanie też lubię ;)

Anonimowy pisze...

No coż ja się chyba wyłamię, bo stwierdzam, ze nic mnie tu nie smieszy :) Ja gdzies w glebi mam dla niego miejsce i jest jaki jest, spiewa o czym spiewa, jedni maja ubaw po pachy inni sie zasluchuja.. wszystko jest dla ludzi :) Bywali i nadal bywaja duzo gorsi "artysci" z gorszymi tekstami... ale to chyba kwestia poczucia humoru.... jednych smieszy Jaś Fasola i teksty w stylu "zabili go i uciekl" a inni wola choćby "Misia" .... ja za to smieje sie z parasolnicy :)

Happy Vege pisze...

podpisuje sie pod Coll. fakt, smieszny to on jest czesto ale przez jakis sentyment lubie go czasem posluchac.