Były pracownik Columbii o długim czasie oczekiwania na nowy album Lauryn Hill:
Jak większość z Was wie, Lauryn Hill wydaje w Columbia Records. Wielu z Was zadaje sobie także pytanie dlaczego od tak długiego czasu nie ukazał się nowy album Lauryn, mimo, że już ponad rok temu słychać było informacje o jego nagrywaniu. Otóż - wiele osób wini za to Lauryn i jej dziwactwa, jednak prawda jest taka, że wokalistka nie ma na to wpływu. Już rok temu odbyło się spotkanie Lauryn z zarządcami wytwórni, na którym cały materiał został przesłuchany i... odrzucony. Kierownictwo stwierdziło, ze materiał nie jest dość dobry. Jednakże płyta jest rewelacyjna, jednakże różni się znacznie od 'Miseducation' i wytwórnia martwi się o to, ze krążek się nie sprzeda, tak jakby sobie to wymarzyli. Lauryn podobno powiedziała, że nie rozumie braku zaufania do niej, po tym jak sprzedała ponad 8 milionów kopii 'Miseducation'. Wspomniała także, że założy własną wytwórnię i nie będzie musiała pytać siebie o zgodę na wydanie czegokolwiek.
Póki co płyta nie została ukończona - po tym jak wytwórnia odrzuciła projekt Lauryn, artystka szuka ludzi, którzy uwierzą w nią i jej nowy materiał. Krążek jest świetny, jednak mało komercyjny, co podobno zniechęciło kierownictwo Columbii - podaje były pracownik wytwórnii. Podobno Columbia woli, by Lauryn skoncentrowała się na pracy z The Fugees, a dopiero później zabrała sie za solowy projekt.
Nie są to co prawda żadne oficjalnie podawane przez media informacje, ale są bardzo prawdopodobne. Już jakiś czas temu czytałem o jakichś niesnaskach między Lauryn, a Columbią. To niedopuszczalne, zeby po tym co Laurynz robiła dla muzyki i tym samym przemysłu muzycznego, stawiali jej takie warunki!
To prawdopodobnie mój ostatni nius przed wyjazdem na urlop. Na prawie dwa tygodnie zostawiam Was pod opieką Siostry ;) Pozdrawiam :)
niedziela, lipca 30, 2006
Columbia odpowiedzialna za opóźnienia w wydaniu nowego krążka Lauryn Hill?
Etykiety columbia records, delay, lauryn hill, new releases
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz