Ostatnimi czasy prześladuje mnie ta piosenka. Po obejrzeniu DVD "Rhythm & City: Caught Up" znowu wpadłem w muzyczne sidła misternie zastawione przez Ushera. Klip do "Red Light" to nie tyle klip promujący jakiś mało popularny singiel Uszatka, co część składającego się z czterech muzycznych części wyżej wymienionego DVD wokalisty. Podkład brzmi trochę jak "Freek-a-leek" Petey'a Pablo (słychać, że przy produkcji palce maczał niejaki Lil' Jon). Sam klip utrzymany jest trochę w klimacie "I'm gon' show u what I got", ale patrzy się naprawdę bardzo, bardzo miło.
niedziela, grudnia 02, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz