Tak więc seksowny Justin podbija już listy swoi pierwszym singlem Sexyback a ja jeszcze o nim nie pisałam. Justin Timberlake oddał nowy materiał w ręce trzech uznanych producentów: Ricka Rubina (Red Hot Chili Peppers, Metallica), Timbalanda (Jay-Z, Aaliyah, Ginuwine, Snoop Dogg) i Will.i.ama z grupy The Black Eyed Peas. Album FutureSex/LoveSound ukaże się w tym roku. W nowych piosenkach Justin nie tylko śpiewa, ale także gra na gitarze oraz pianinie. Gwiazdor zapowiada, że nowy album będzie bardziej zróżnicowany stylistycznie niż jego pierwsza płyta Justified z 2002 roku. (którą uwielbiam). Sesja z magazynu GQ - jedna z najnowszych:
THA HOTNESS!
Sexyback już znacie bo smiga w tv a przed wami występ Justina z inną nowa piosenką My Love. Pod spodem link do tegoż utworu, niestety w fatalnej jakosci.
2 komentarze:
no co tu duzo mowic .... on jest dla mnie po prostu sexy, ma cos w sobie :)
jest niesamowicie hoot :D a w nowy utwór się wkręciłam :D
Prześlij komentarz